22 maja 2013

Dzień 5 - Pójdź do kawiarni Castel!

Wielokrotnie mijałam to miejsce i wielokrotnie chciałam je odwiedzić lecz zawsze chodziłam do dobrze znanych i lubianych lokali. Teraz w ramach tego wyzwania postanowiłam odwiedzić wszystkie miejsca, które zawsze chciałam zobaczyć, a które zwykle schodziły na drugi plan. Jednym z takich miejsc jest kawiarnia Castel w Białymstoku. Nieraz słyszałam, że idealnym momentem by odwiedzić to miejsce jest wiosna lub lato z uwagi na bajeczny ogródek. To prawda, lecz wchodząc tam miałam ogromny dylemat czy pójść do ogródka czy zostać wewnątrz. Miejsce utopijne, idylla w centrum miasta. Wnętrze urządzone w stylu vintage. Wielkie skórzane kanapy a na nich narzuty rodem z domu mojej babci, wielkie drewniane stoły pokryte robionymi na drutach serwetami. Na ścianach masa luster i obrazów, czarno - białe fotografie przedstawiające nowożeńców co najmniej sprzed kilkudziesięciu lat. W tle słychać spokojną, relaksującą muzykę. Będąc tam czułam się jakbym była w domu własnej babci w znaczeniu bardzo pozytywnym. 
Na zewnątrz istny ogród rodem z angielskich filmów. Masa zieleni i strumyk spływający po kamieniach, białe stoliki i krzesła. Spędziłam tam pięć godzin i przez cały ten czas nie mogłam uwierzyć, że takie miejsce istnieje.






1 komentarz: